65270_device-internet-pixels-60504

 

fot. Pexels

Rosną ubezpieczenia od cyberzagrożeń. Cyberprzestępcy przyczynili się do powstania legalnego i imponującego swymi rozmiarami rynku ubezpieczeń cyfrowych. Wg czołowej niemieckiej firmy ubezpieczeniowej, Munich Re, przedsiębiorstwa podwoją do 2020 roku swoje roczne wydatki do łącznej kwoty około 8-9 miliardów dolarów. Dla porównania: w ubiegłym roku wyniosły one 3,4-4 miliardów dolarów.

Rosną ubezpieczenia od zagrożeń cybernetycznych.Przewidywany wzrost jest bezpośrednim następstwem stale rosnącej liczby urządzeń internetu rzeczy (IoT – ang. internet of things), która do roku 2030 ma osiągnie oszałamiające 125 miliardów. Zabezpieczenia IoT to wciąż szara strefa. Przyczyną takiego stanu jest zbyt wielka liczba obecnych na rynku niezabezpieczonych urządzeń. Podłączanie ich do sieci stwarza cybernetyczne zagrożenie. Mimo tego, ciągle przybywa integrowanego z siecią sprzętu, zarówno na rynku komercyjnym jak i indywidualnym.

Coraz większe możliwości łączenia w sieć maszyn, szczególnie sprzętu powszechnego użytku, mogą prowadzić do nasilania się poważnych zagrożeń. Takich jak kradzież danych, zakłócenia współpracy włączonych do sieci komputerów, a nawet awarie całych linii produkcyjnych i łańcuchów dostaw.

Rosną ubezpieczenia od zagrożeń

Koszty ekonomiczne prowadzonych na dużą skalę cyberataków już teraz przekraczają straty, które powodują klęski żywiołowe. Ponadto hakerzy atakują małe i średnie przedsiębiorstwa. Są one niebezpieczne, zagrażają ich istnieniu – wyjaśnia Munich Re.

Szefowie działów zajmujących się bezpieczeństwem cybernetycznym powinni zrewidować swoje budżety – i to raczej wcześniej niż później. Poza rozwijaniem warstwowych systemów zabezpieczeń, swoją uwagę powinni również skierować na zakup polis ubezpieczeniowych, które – przenosząc ryzyko na ubezpieczyciela – zredukują bolesne skutki finansowe ewentualnych ataków.

– Tradycyjne ubezpieczenie nie obejmuje ataków szantażujących (ang. ransomware) i DoS (ang. Denial of Service). Powoduje to malejące zainteresowanie oferowanymi polisami. Firmy rozumieją, że ubezpieczenie obejmują wszystkie elementy ryzyka. Idealna, kompleksowa polisa ubezpieczeniowa powinna obejmować: koszty śledztwa.  Pokrywają straty poniesione przez stronę trzecią i związanych z tym roszczeń, naruszenie danych, zniszczenia sprzętu, koszty powiadomień (o zainfekowanych stronach), włamania komputerowe, wymuszenia, zniesławienia, straty związane z przestojami i inne – komentuje Błażej Pilecki, Bitdefender Product Manager z firmy Marken.

Świetnym przykładem, który pokazuje znaczenie ubezpieczenia cybernetycznego i zarządzania ryzykiem jest niedawny atak szantażujący. Doszło do niego w małym miasteczku prowincji Ontario w Kanadzie. Sieć informatyczna gminy została zainfekowana oprogramowaniem ransomware. W następstwie czego wszystkie pracujące w niej komputery hakerzy wyłączyli. Przedstawiciele władz miasta oznajmili, że z hakerami prowadzone są negocjacje i jest wola wypłacenia żądanego okupu w bitcoinach. Warto jednak podkreślić, że po podobnym wcześniejszym tegorocznym ataku na sąsiednie miasteczko. Dlatego tym razem magistrat wykupił polisę ubezpieczenia cybernetycznego.

źródło. interaktywnie.com

0 0 votes
Article Rating

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments