UniCC, wiodący podziemny sprzedawca skradzionych kart kredytowych, dołączył do listy emerytowanych ciemnych rynków internetowych, zgodnie z dwujęzycznym ogłoszeniem na różnych nielegalnych stronach kartingowych.
„Nasza drużyna przechodzi na emeryturę” – czytamy w ogłoszeniu. „Dziękuję wszystkim, którzy są z nami od lat. Lojalnym partnerom, klientom i współpracownikom, którzy pomagali nam na wiele sposobów, chciałbym każdemu z osobna podziękować, ale nie jest to profesjonalne. oczekiwania – naprawdę przepraszamy.”
O jakiej kwocie mowa
Aktywny od 2013 roku znany sprzedawca kart zarobił ponad 358 milionów dolarów na płatnościach w kryptowalutach, takich jak Bitcoin, Litecoin, Ether i Dash, zgodnie z ostatnim raportem opublikowanym przez Elliptic.
„Każdego dnia na rynku wystawiano na sprzedaż dziesiątki tysięcy nowych kart, znanych z tego, że ma wielu różnych dostawców – a ostra konkurencja utrzymywała ceny na stosunkowo niskim poziomie” – powiedzieli naukowcy.
„Setki milionów danych kart płatniczych zostały skradzione od sprzedawców internetowych, banków i firm płatniczych, zanim zostały sprzedane za kryptowalutę na internetowych rynkach, takich jak UniCC”, dodali. „Te skradzione karty mają wartość, ponieważ można je wykorzystać do zakupu przedmiotów o dużej wartości lub kart podarunkowych, które następnie można odsprzedać za gotówkę. Proces ten znany jest jako „kardowanie” i stał się kluczową częścią planu działania cyberprzestępcy.
Co jest powodem
Operatorzy wymieniają wiek i problemy zdrowotne jako przyczyny nagłego zamknięcia, dając swoim klientom nieco ponad tydzień na wydanie pozostałych sald kont.
„Nie twórz żadnych teorii spiskowych na temat naszego wyjazdu. To ważona decyzja, nie jesteśmy młodzi, a nasze zdrowie nie pozwala już tak pracować” – dodali. „Dajemy Ci 10 dni na wydatkowanie sald (w tym okresie będziemy kontynuować aktualizacje). Do wszystkich partnerów sprzedając z nami – nie martw się, zapłacisz do ostatniego centa. W końcu… Unicc i LuxSocks odejdą na zawsze.”
Operatorzy kończą swoje powiadomienie wspólnym zastrzeżeniem, ostrzegając klientów, aby uważali na wszelkie fałszywe strony internetowe oszustów.